11 lipca, 2006





















5 (słownie: pięć) godzin, spędzonych w grodzkim urzędzie pracy... a wszytko w celu uzyskania papierka, który oznajmia, że jestem bezrobotną bez prawa do zasiłku.
A oto cytat na dzień dzisiejszy:
Biurokracja to dobrze zorganizowana zaraza.
Dziękuję za uwagę.


Brak komentarzy: