12 października, 2006

W Muzeum Miejskim w Zurychu oglądałem, wśród licznych eksponatów, grób sprzed trzech tysięcy lat.
Znajduje się w nim szkielet jakiejś młodej damy celtyckiej.
Na jej zmurszałych rękach i nogach widnieją bransolety, na szyi- okazały, dużej wartości artystycznej brązowy naszyjnik.
Patrząc na te symbule piękna, doznajemy mieszanych uczuć nad tym grobem, który zamyka w sobie spróchniałe zwłoki ongiś żywej kobiety, co chciała i po swej śmierci być piękną i strojną.

A. C. Klimuszko

Brak komentarzy: