14 grudnia, 2006

WSZYSTKIE CHWYTY DOZWOLONE Anna Świrszczyńska

Chwytam się różnych rzeczy,
śniegu, drzew, niepotrzebnych telefonów,
czułości dziecka, wyjazdów,
wierszy Różewicza,
snu, jabłek, porannej gimnastyki,
rozmów o błogich własnościach witamin,
wystaw awangardowej sztuki,
spacerów na kopiec Kościuszki, polityki,
muzyki Pendereckiego,
żywiołowych katastrof w obcych krajach,
rozkoszy moralności i rozkoszy niemoralności,
plotek, zimnego tuszu, zagranicznych żurnali,
nauki włoskiego języka,
sympatii dla psów, kalendarza.

Chwytam się wszystkiego,
żeby się nie zapaść
w przepaść.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Wiesz że dopiero teraz zauważyłem Twój komentarz? Dziękuje Ci bardzo :* I ja Cię również dodaje do linków ;) I czekam na rozmowę co dziś przeprowadzić mamy :D I mam złu humor ... i wreszcie ten wiersz mi bliski.jest

pozdrawiam :*