Tytuł w pełni oddaje treść. Mój dystans do siebie samej i otoczenia (a czasem drastyczny brak tego dystansu) ujęty w krótkie formy, wzbogacony ponadto o wiersze i cytaty. Oraz przepisy na ciasteczka ;-)
03 kwietnia, 2007
Arnold Słucki "Cmentarz żydowski w Tyszowcach"
Nad zaoranym, z niebem zrównanym cmentarzem
szumią żydowskie topole czystych wyobrażeń.
Deszcz tam chodzi o lasce spacerkiem po długim chodniku
ułożonym szeregiem z zatartych żydowskich pomników.
Następuje na ręce kamienne pobożnym Lewitom,
Alfom i Betom, imionom, baśniom przeklętym i bytom
pieśniom-halucynacjom i Kabały mistycznym febrom
-i chodnik staje dęba jak napowietrzny Hebron.
Żydowskim cmentarzem nie chodź, moja miła, nocą,
kiedy się cienie z cieniami na ziemskiej kuli szamocą.
Tam żywe oczy kobiet błyszczą w lustereczkach rosy
i wiatry targają im krucze, pięknie trefione włosy.
Żydowskim cmentarzem nie chodź, moja miła, nocą...
Bo jeszcze tam anioł żydowski z wątłego urwie się cienia
i zaciśnie na szyi pętlę ludzkiego sumienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz