30 sierpnia, 2008

Nie pytaj mnie
Wiem tyle co i ty
Poganiam dzień i nie śni mi się nic
Już siebie znam
Znam z bliska słowo lęk
Wiem, że ja sam chcę dać oszukać się

Piekący ból rozwierca każdą myśl
Ja będę zdrów
Z pewnością, lecz nie dziś
Skurczony świat
Nie większy niż ta pięść
Na piersiach siadł
I oddech mi się rwie

Zamykam strach na niewidzialny klucz
I moja twarz jest niewidzialna już
Gdy wchodzę w tłum
Pułapka szczerzy kły
I z ust do ust nie frunie żaden krzyk

Śmiertelny mur skutecznie dzieli nas
Ja mam mój mózg
Ty też swój rozum masz
Nie pytaj mnie
Wiem tyle co i ty
Poganiam dzień i nie śni mi się nic

Zostańmy tak
Ja tutaj - a ty tam
Tak długo jak to nieme kino trwa
Nie proście nas by wam do tańca grać
Już czas, już czas
Myć zęby i iść spać

(B. Olewicz)

28 sierpnia, 2008


Alleluja

Tajemny akord kiedyś brzmiał
Pan cieszył się gdy Dawid grał
Ale muzyki dziś tak nikt nie czuje
Kwarta i kwinta tak to szło
Raz wyżej w dur, raz niżej w mol
Nieszczęsny król ułożył Alleluja

Alleluja, Alleluja, Alleluja, Alleluja

Na wiarę nic nie chciałeś brać
Lecz sprawił to księżyca blask
Że piękność jej na zawsze Cię pobiła
Kuchenne krzesło tronem twym
Ostrzygła cię, już nie masz sił
I z gardła Ci wydarła Alleluja

Alleluja, Alleluja, Alleluja, Alleluja

Dlaczego mi zarzucasz wciąż
Że nadaremno wzywam Go
Ja przecież nawet nie znam Go z imienia
Jest w każdym słowie światła błysk
Nieważne czy usłyszy dziś
Najświętsze, czy pęknięte Alleluja

Alleluja, Alleluja, Alleluja, Alleluja

Tak się starałem ale cóż
Dotykam tylko zamiast czuć
Lecz mówię prawdę nie chcę was oszukać
I chociaż wszystko poszło źle
Przed panem pieśni stawie się
śpiewając tylko Alleluja

Alleluja, Alleluja, Alleluja, Alleluja

(tłumaczenie Maciej Karpiński i Maciej Zembaty)

10 sierpnia, 2008

Pisząca te słowa to poligrafka, obecnie na L4 wprawdzie, ale na tym się skupiać nie będziemy.
Poligrafki pod żadnym pozorem nie należy mylić z agrafką by Kevin Smith. Byłabym pewnie agrafką, gdybym miała z kim, a na razie jest, jak mówią, po bożemu, przyzwoicie i w ogóle jak należy. Czyli niby dobrze.
A co robię?
Pracuję (w tej chwili nie, bo uczęszczam na terapię)
Oszczędzam (gdy pamiętam)
Planuję (z dziką rozkoszą)
Urządzam (wśród radości z odzyskanego śmietnika)
Remontuję (gdy jest za co)
oraz dążę do stabilizacji, tyle że strasznie marnie mi to wychodzi. Pierwszy krok ku owej stabilizacji już niby poczyniłam- upolowałam dzikiego chłopa. Jest kochany ale za agrafkami nie przepada.
A ja wzorem prawdziwej agrafki chciałabym się czasem wypiąć na to wszystko, jednocześnie kłując kogo trzeba, a do kogo trzeba się przypinając.

03 sierpnia, 2008

Najbardziej romantyczna scena w polskiej kinematografii...



A tutaj także piosenka związana z filmem...