Pracownica hospicjum z Niemiec
spisała najczęściej powtarzające się wyznania osób, które umarły na jej
rękach. W ten sposób powstała lista pięciu rzeczy, których najczęściej
żałują umierający. Oto one:
1. Żałuję, że nie miałem
śmiałości prowadzenia takiego życie, jakie uważałem za słuszne, a
prowadziłem takie, jakie oczekiwali ode mnie inni.
- Tego ludzie żałują najczęściej. Gdy
zdają sobie sprawę, że ich życie jest już prawie skończone, mogą łatwo
dostrzec, jakich marzeń nie zrealizowali. Większość osób nie próbowała
spełnić nawet połowy ze swych marzeń - mówi autorka listy cytowana
przez portal chn24.pl.
2. Żałuję, że tak dużo pracowałem.
- Tego rodzaju uczucie wyrażał każdy pacjent płci
męskiej, jakim się opiekowałam. Niektóre kobiety również wyrażały tego
rodzaju żal. Jednak ponieważ większość z nich należała do
wcześniejszego pokolenia, nie zajmowały się one zarabianiem na rodzinę -
komentuje pracownica hospicjum.
3. Żałuję, że nie miałem śmiałości, by wyrazić swoje uczucia.
- Wiele ludzi przygaszało swoje uczucia,
żeby zachować określone relacje z ludźmi. Pojawienie się wielu chorób
miało związek z doświadczanymi przez nich uczuciami goryczy i oburzenia
- mówi kobieta i dodaje, że tłumiony stres jest najgorszym z możliwych
uczuć.
4. Żałuję, że nie utrzymywałem relacji z przyjaciółmi.
- Często ludzie nie zdawali sobie
sprawy, jaką korzyść czerpią z utrzymywania kontaktów ze swymi
przyjaciółmi. Zrozumieli to dopiero, gdy zostało im kilka tygodni do
końca życia - tłumaczy pracownica hospicjum.
5. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwym.
- Wiele ludzi z powodu lęku przed
zmianami udawało przed innymi i przed samymi sobą, że byli zadowoleni
ze swojego życia - tłumaczy opiekunka i dodaje, że tak naprawdę
umierający ciągle bali się, że stracą to co mają.
(za fakt.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz